Miłość
to dla mnie…sens życia - być dla drugiego człowieka, opiekować się
nim, chronić, ocierać łzy z policzka, wspierać w trudnych momentach, przeżywać razem radosne chwile, cieszyć się z sukcesów, zachwycać każdym gestem, uśmiechem na twarzy... Wiem, że to takie banalne, ale jednocześnie i trudne, bo często jesteśmy egoistami. Chcemy aby to nas kochano, zauważano, obdarowywano, nie dając nic w zamian… Mimo to warto podejmować taki wysiłek - a dlaczego? - bo nagrodą jest odwzajemniona miłość:)! Czy jest coś cenniejszego i piękniejszego na tym świecie? Bo dla mnie nie! Chce żyć dla miłości i być kochana, potrzebna komuś, budzić się rano i wiedzieć, ze ktoś na mnie czeka...o miłość trzeba dbać jak o dziecko! … i chociaż rzadko mówię, że Kocham Cię – to tylko z uwagi jak wielkie są to słowa, których nie rzuca się na wiatr. Miłość to nie zabawa i niemożna tak lekkomyślnie mówić "Kocham Cię" a potem -ups coś się popsuło, już nie jest tak fajnie - chyba nie pasujemy do siebie! „Różowy stan”, który nam zawsze towarzyszy na początku miłości z czasem znika i wówczas pozostaje albo prawdziwa miłość albo jesteśmy znudzeni sobą i odchodzimy. W miłości rożnie bywa - raz jest pięknie i różowo, a czasami niestety coś się psuje. Wówczas wiele związków się rozpada nie próbując znaleźć przyczyny rozpadu. Szukają dalej, chwilę pokochają i znów się rozstają… Tak pisałam mojej miłości pięć lat temu… Dziś jesteśmy szczęśliwym małżeństwem i cóż mogę dodać? Odnalazłam swoją drugą połówkę dzięki której mogę być sobą, która daje mi ciepło nawet w najchmurniejszy czas.
Jestem niesłychanie wdzięczna, że nasze dwie drogi się zbiegły, że
wypełnił we mnie pustą przestrzeń i teraz czuje się spełniona. Człowiek został stworzony, aby kochać, to miłość nadaje nam sens życia – żyje by kochać i być kochaną. Jeśli czytasz to i myślisz – jakie to bzdurne, liczy się kasa, kariera, zabawa i seks – to pewnie masz racje, ale gdy stracisz pracę, skończą się pieniądze i związane z tym uciechy – co Ci pozostanie? W dzisiejszych czasach miłość stała się towarem, zabiegiem komercyjnym. Sprowadza się ona jedynie do kupienia kartki z serduszkiem, bukietu z czerwonych róż czy seksownej bielizny – koniecznie czerwonej, aby noc Walentynkową zaliczyć do udanych. Wielu ludzi tylko 14 lutego przypomina sobie o miłości, że kogoś kochają.
A ja się pytam co w pozostałe 364 dni robią? Tak jak już pisałam
wcześniej o miłość trzeba się troszczyć każdego dnia nie tylko w
Walentynki. Panowie, mężowie – kupujcie swoich wybrankom częściej kwiaty, nie wstydźcie się mówić im jak bardzo je kochacie, szanujecie i mimo kilku czy kilkunastu kilogramów więcej wciąż wam się podobają, bo przecież nie kocha się za to jak ktoś wygląda, tylko jakim jest człowiekiem.
Wspominajcie dobre i szczęśliwe chwile spędzone razem, a przekonacie
się jak kochająco może być nie tylko w dniu świętego Walentego. Drogie panie, żony – przestańcie narzekać na swoich wybraków, nie wstydźcie się mówić im czułych słówek, pochwalcie, czasami pozwólcie wyjść na piwko z kolegami i przede wszystkim miejcie czas dla siebie, na swoje zainteresowania – rozwijajcie się, a zobaczycie, że w pozostałe 364 dni w roku również mogą być Walentynki. „Kochajmy
się nawzajem więcej i więcej, jak długo trwa życie, i każdego roku
czyńmy siebie nawzajem szczęśliwszymi.”[George Eliot] M.M.
|